Już ostatnia część ulubionych kosmetyków w minionym roku i wcale nie najłatwiejsza. Powiem Wam,
że porwałam się z motyką na słońce - większości ulubionych kosmetyków nie posiadam, rzeźbię więc
trochę. Idąc jednak za ciosem przedstawiam małą gromadkę, moje ulubione do ciała i poniekąd duszy...
Poczucie świeżości i niezapomnianych chwil pod prysznicem dały mi żele i mleczka myjące naszej polskiej,
kochanej marki Luksja. Kremowe, nawilżające żele Care Pro o egzotycznych kompozycjach zapachowym,
wielkich pojemnościach i niskiej cenie. Mój faworyt, do którego zdążyłam powrócić to Dragon Fruit :P
Od lat moimi ulubieńcami są także żele i peelingi The Body Shop, ten w kwestii zapachowej nie ma sobie
równych, każdą jedną się zachwycam, mogłabym się zamknąć w mydlanej bańce żelu Virgin Mojito KLIK i
odpłynąć. Skoro już jesteśmy przy scrubach to polecam z serii Spa of The World KLIK czy Frosted Plum KLIK.
Od lat moimi ulubieńcami są także żele i peelingi The Body Shop, ten w kwestii zapachowej nie ma sobie
równych, każdą jedną się zachwycam, mogłabym się zamknąć w mydlanej bańce żelu Virgin Mojito KLIK i
odpłynąć. Skoro już jesteśmy przy scrubach to polecam z serii Spa of The World KLIK czy Frosted Plum KLIK.

RITUALS holenderska marka, za którą tęsknię i wyję do księżyca, aby zawitała do Polski na stałe. W zeszłym roku
wyróżniłam ją również KLIK a kiedy tylko jest okazja kupuję coś nowego - świetne peelingi myjące - Fortune
Scrub z pomarańczą i cedrem a także pianki - w zastępstwie sięgam po równie dobre z Home Spa Douglas.
Scrub z pomarańczą i cedrem a także pianki - w zastępstwie sięgam po równie dobre z Home Spa Douglas.

Balsamy, masła i olejki do ciała to moje małe uzależnienie - smaruję się ile wlezie. Moja skóra jest wybitnie
sucha i lubi być dopieszczana. Tu wymienię: balsamy do ciała z masłem shea Organique KLIK, suchy olejek
w sprayu Le Petit Marseillais KLIK i musy do ciała Biolove - tą markę odkryłam niedawno i pokochałam KLIK.
EISENEBRG król łazienki, albo inaczej pielęgnacja na bogato do twarzy, ale także i ciała. Latem wzięłam się
EISENEBRG król łazienki, albo inaczej pielęgnacja na bogato do twarzy, ale także i ciała. Latem wzięłam się
za ujędrnianie i wyszczuplanie ciała. Żelowe serum Amincissant Corps, peelingujący żel Exfoliant Corps i
jak na załączonym obrazku krem liftingujący Body Lifting Treatment z trzema aktywnymi molekułami...
Domowa terapia anti-age dla całego ciała, idealna do codziennej pielęgnacji lub intensywnej kuracji :)
W mojej łazience znalazło się miejsce na takie gadżety jak rajstopy w sprayu Lirene KLIK, dużo lepsze od
Sally Hansen, bo kto lubi oglądać blade nogi? ;) Do masowania ciała taki oto żel z masażerem z nowej linii
Dove DermaSpa - ma on za zadanie uelastycznić newralgiczne części ciała takie jak uda czy brzuch więc
masuję się. Od razu czuć jego działanie - przyjemne uczucie chłodu, skóra jest gładka w dotyku i pobudzona.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Na wszystkie pytania odpowiem pod danym postem.
P.S. Spam i autoreklama będą usuwane!!!