... czyli po naszemu krem pod oczy z awokado :P Bestseller! Bez cienia wątpliwości, zasługuje na to
miano. Lada moment będzie rok jak legendarna amerykańska marka z Nowego Yorku zagościła w
nasze strony. Rozpisywałam się o tym tutaj KLIK a tytułowy kremik w końcu doczekał się swojego posta.
Jak ważkie jest nawilżanie strefy oka można by napisać rozprawkę. Od wielu wielu lat stosuję takowe
kremy, żele, kulki - skórę pod okiem mam bowiem tak delikatną jak u staruszki. Muszą ją chronić, nawilżać,
dopieszczać. Na noc stosowałam dotąd krem La Roche Posay Redermic R KLIK , który już pożegnałam.
Od dłuższego już czasu zażywam kremu Kiehl's i bardzo go sobie chwalę. I tu nastąpił przełom - aplikują go
nie tylko na noc, ale i na dzień! Ma on specyficzną konsystencją, gęstą, treściwą, mówią nawet, że jest
tępy w rozprowadzaniu, ale błyskawicznie się wchłania i współgra z makijażem, nic a nic się nie roluje!
Zdanie od producenta: "Nasza wyjątkowa, skoncentrowana formuła o kremowej konsystencji,
zawierająca olejek z awokado, łagodnie nawilża delikatną skórę okolic oczu"
- Silnie działająca kuracja powstrzymująca działanie czasu, do delikatnej skóry wokół oczu
- Nieprzemieszczająca się formuła, zostaje dokładnie w miejscu nałożenia pod oczami
- Zawiera witaminę A, olejek z awokado i kwasy tłuszczowe nawadniające skórę
- Zostawia skórę nawilżoną i miękką, zwalcza suchość i trwale ożywia
- Bezzapachowy, bez barwników
- Testowany dermatologicznie
Skład: Water, Butyrospermum Parkii/Shea Butter, Butylene Glycol, Tridecyl Stearate, Isodecyl Salicylate, PEG-30
Dipolyhydroxystearate, Tridecyl Trimellitate, Persea Gratissima/Avocado Oil, Isocetyl Stearoyl
Stearate, Propylene Glycol,
Dipentaerythrityl Hexacaprylate/Hexacaprate,
Sorbitan Sesquioleate, Magnesium Sulfate, Phenoxyethanol, Hydrogenated
Castor Oil, Sodium PCA, Ozokerite, Methylparaben, Tocopheryl Acetate,
Disodium EDTA, Isopropyl Palmitate, Copper
PCA, Ethylparaben,
Isobutylparaben, Propylparaben, Zea Mays/Corn Oil,
CI75130/Beta-Carotene.
Krem ten stworzony jest na bazie masło shea - to na drugim miejscu! Zawiera w sobie olejek zawokado,
kolor kremu wskazuje też na to, jest go niewiele, ale suma sumarum krem wyśmienicie się sprawuje.
Nawilża, wygładza, regeneruje, na bogato bym powiedziała! :) No dobra zmarszczek nie usunie ;)
A ponadto jest delikatny i nie straszny wrażliwym oczom, moje z natury łzawią. Ale nie dotknęło mnie z
jego strony nic przykrego - nie uczula, nie podrażnia - jest bez skazy! Zapach też miły się wydaje, bo
nie do końca taki jest bezzapachowy, jakąś ziołowa nuta tu rozbrzmiewa, tak nie pachnie awokado ;)
Opakowania nie będę się czepiała, prosty słoiczek z wieczkiem, paluchem może i trzeba grzebać, w tym
oto przypadku jest to dla mniej najmniej istotne. Krem w PL można kupić w pojemności 14 ml za 107 zł.
Nawet przy użyciu dwa razy dziennie powinien nam służyć kilka miesięcy (do 6 wg. daty użycia).
Nie musimy już go sprowadzać, kupować na Truskawce. W końcu doczekaliśmy się salonu firmowego
w Arkadii, który jest jak taka mała apteka-muzeum, gdzie od progu wita nas uroczy Mrs Bones ;) A co do jego
działania - powiem tylko jedno - jest to najprawdopodobniej najlepszy krem pod słońcem! (pod oczy dla ścisłości).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Na wszystkie pytania odpowiem pod danym postem.
P.S. Spam i autoreklama będą usuwane!!!