Clochee (czyt. kloszi) to brzmi wdzięcznie! Marka nasza rodzima z misją - tego nie da się zawrzeć w kilku
słowach a bardzo chciałam ją Wam przybliżyć. Piękne hasła nie są pustymi sloganami, są niczym aforyzmy...

Clochee stworzyły dwie sympatyczne Dziewczyny Daria Prochenka i Justyna Szuszkiewicz
(poznałam i pozdrawiam!), które bujały w obłokach i spełniły swoje największe marzenie:
"Większość z nas marzy o tym, by zawodowo robić to co sprawia mu przyjemność i fascynuje. Z takiej
potrzeby i marzeń powstała marka Clochee. Zajmujemy się tym co kochamy, co nas interesuje i na
czym się znamy. Chcemy dzielić się tym z Wami. Clochee to kosmetyki naturalne i organiczne,
do pielęgnacji twarzy i ciała, które są w 100% eko. Wybieramy surowce roślinne posiadające
certyfikaty. Jako pierwsza firma kosmetyczna w Polsce, zastosowaliśmy opakowania
z dodatkiem d2w. Zmienia on zwykły plastik na ekologiczne, degradowalne tworzywo.
Mamy też opakowania 100% po recyklingu".

"Łagodny preparat do odświeżania i tonizowania, przygotowuje skórę do dalszych zabiegów
pielęgnacyjnych. Oczyszcza, tonizuje, nawilża, łagodzi podrażnienia. Działa kojąco i
antyoksydacyjnie. Zawarty w nim Ekstrakt z zielonej herbaty jest bogaty w witaminy z grupy B, K,
C, P oraz sole mineralne. Polecamy go do pielęgnacji cery suchej i naczynkowej, ponieważ sprawdza
się znakomicie przy problemach z kruchymi naczynkami i podrażnieniach. Działa regenerująco,
hamuje rozwój stanów zapalnych, ogranicza rumień i działa antyoksydacyjnie. Natomiast Ekstrat
z miłorzębu japońskiego zawiera wiele cennych oraz unikatowych związków czynnych tj.
polifenole - terpenoidy, flawonoidy. Wzmacnia tkankę łączną skóry, dzięki czemu hamuje
proces starzenia się. Nawilża i jest bardzo silnym antyoksydantem".
pielęgnacyjnych. Oczyszcza, tonizuje, nawilża, łagodzi podrażnienia. Działa kojąco i
antyoksydacyjnie. Zawarty w nim Ekstrakt z zielonej herbaty jest bogaty w witaminy z grupy B, K,
C, P oraz sole mineralne. Polecamy go do pielęgnacji cery suchej i naczynkowej, ponieważ sprawdza
się znakomicie przy problemach z kruchymi naczynkami i podrażnieniach. Działa regenerująco,
hamuje rozwój stanów zapalnych, ogranicza rumień i działa antyoksydacyjnie. Natomiast Ekstrat
z miłorzębu japońskiego zawiera wiele cennych oraz unikatowych związków czynnych tj.
polifenole - terpenoidy, flawonoidy. Wzmacnia tkankę łączną skóry, dzięki czemu hamuje
proces starzenia się. Nawilża i jest bardzo silnym antyoksydantem".

Moim pierwszym i z pewnością nie ostatnim kosmetykiem marki Clochee jest łagodzący tonik o
przeznaczeniu wiadomych :) Bezzapachowy, choć sprytny nos wyczuje tu ziółka, o zabarwieniu
żółto-brązowym przypominającym herbatkę. Esencja z niego płynąca odświeża, oczyszcza i
niebywale koi skórę. Łagodny to produkt, który nie podrażnia wrażliwej cery - doznania podczas i po
jego użyciu są niezwykle przyjemne, potwierdzone swoim działaniem, który rozpięty jest w czasie.
Surowce jakie tutaj zawarto (patrz skład i opis powyżej ) to wynik wielu poszukiwań. Clochee
"wykorzystuje siły drzemiące w naturze
roślinach i minerałach, pozostając w zgodzie ze
środowiskiem". Kosmetyki nie zawierają szkodliwych substancji alergizujących (m.in.
parabenów
i innych konserwantów, oleju mineralnego i pochodnych ropy
naftowej, silikonów, alkoholu,
glikolu propylenowego, syntetycznych
barwników i kompozycji zapachowej, PEG, SLES).

Opakowanie spaja filozofię marki - ekologia i estetyka w równowadze. Ciemny kobalt mi chociażby
kojarzy się z apteką, taką starą, pełną fiolek i buteleczek. Z nowoczesności mamy tu pompkę - jej
funkcja spełnia się przy dozowaniu produktu. Takie
ładne, lekko przeźroczyste (widać ile mieści się
w środku) a z surowców
wtórnych, które można dalej poddać recyklingowi. I kolejne przesłanie:
"Żyj
eko, każdy kto wybierze Clochee pomaga środowisku!" :) Perfekcyjna to kombinacja,
ekskluzywna
bym powiedziała, tu liczy się to co wewnątrz i na zewnątrz,
wkład pracy włożony w jakże
pomysłowy projekt, same surowce (z upraw
kontrolowanych), zdobyte certyfikaty. Piszę o tym,
bo kosmetyki
naturalne to nie tylko bogactwo wiedzy, tradycji, sprawdzonych receptur.
Świat
idzie z postępem, ale wciąż czerpie z tego co nam dała natura.
Kosmetyki Chlochee to
pełnowartościowe produkty i należy je cenić. Czy
za naturalny tonik (250 ml) 55 zł to dużo?

Idealna kompozycja dla mojej wymagającej cery! :) I ten i inne kosmetyki Clochee (jeśli znacie jakie jeszcze
polecacie?) znajdziecie w sklepie Bodyland.pl. Oprócz błękitnego nieba nic do szczęścia mi nie trzeba! :)
polecacie?) znajdziecie w sklepie Bodyland.pl. Oprócz błękitnego nieba nic do szczęścia mi nie trzeba! :)
Bardzo ciekawy produkt., aż obejrzę co jeszcze mają ciekawego☺
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudnie! Jeśli naprawdę jest dobry i pomaga w pięlegnacji cery, to te 55 zł są dobrze wydane:)
OdpowiedzUsuńCałkowicie ten tonik by mi odpowiadał ogólnie to nie wiem czemu ale kosmetyki kojarzą mi się z Balneokosmetyki chodzi o działanie.
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam, że to polskie kosmetyki:) brzmi zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio bardzo polubiłam się z tonikami więc temu bliżej się przyjrzę, a o firmie kiedyś już słyszałam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale ostatecznie nie kupiłam, teraz muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne słoneczko uchwyciłaś na ostatnim zdjęciu :)
to było jesienią jeszcze i słońce nieźle dawało ;)
OdpowiedzUsuńtonik to podstawa w oczyszczaniu! firma coraz bardziej jest znana :)
OdpowiedzUsuńnazwa może mylić a to pomysł naszych polek :)
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyków, o których piszesz, ale cieszę się, że by Ci odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńja go mam od jesieni i jeszcze widzę, że ze mną zostanie :)
OdpowiedzUsuńach jest tego trochę, ja bym chciała przynajmniej połowę :D
OdpowiedzUsuńrzucę okiem jak tylko zdenkuję to co mam, bo pewnie bym kupiła, a obiecałam sobie, że najpierw dokończę to co mam, bo to bez sensu :p
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się estetyka opakowania :)
Mam ochotę wypróbować te kosmetyki ale raczej czaję się na coś do ciała ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście weszłam kiedyś do ich sklepu i nie wiedziałam, że są to polskie kosmetyki. Pełen profesjonalizm :D Nie miałam jednak okazji testować żadnego ich kosmetyku, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Clochee <3
OdpowiedzUsuńPolecam olejek do demakijażu, masło do ciała migdałowe, peeling do ciała truskawkowy :)
Ahh jak mnie kusi ta firma :D
OdpowiedzUsuńheh zawsze można kupić i popatrzeć sobie ;)
OdpowiedzUsuńaaa widziałam coś truskawkowego! :P
OdpowiedzUsuńmiły zaskok :)
OdpowiedzUsuńo tak truskawki chcę! :P
OdpowiedzUsuńkusi to dobre słowo :D
OdpowiedzUsuńMiałam, był całkiem przyjemny, ale wolę łagodzący z P&R :) Generalnie jednak marka zraziła mnie masłem do ciała, które co prawda nieźle nawilżało, ale śmierdziało okrutnie (miało być mango, a był obrzydlwie słodki ulep).
OdpowiedzUsuńClochee nie znam ale po wielu opiniach, mam chęć wypróbować :)
OdpowiedzUsuńW zapasach czeka na mnie olejek do demakijażu Clochee, jestem bardzo ciekawa jego działania.
OdpowiedzUsuńJa tutaj próbuję być rozsądna, a ty mnie na taką złą drogę sprowadzasz! :p Eh, i tak się pewnie tak to skończy, że kupię :D
OdpowiedzUsuń