Part nr dwa powakacyjnej serii. Pielęgnacja ciała - tu przodują umilacze kąpieli
i silna grupa Organique. Namaszczałam się także, myłam rączki uważnie, grunt to higiena ;)
Botanic Garden rabarbar&jabłko - żel pod prysznic i peeling cukrowy to słodko-kwaśna mieszanka
Orzeźwiająca zielona i biała herbata Fresh&Fruity - peling żelowy, jest jeszcze maska KLIK
Organiczne mydła Organique (1 z 4 zużytych!!) - nie tylko do rączek, ale do całego ciała
Pianka z mikrogranulkami cukru czyli Sugar Whip Peeling to hit Organique !!
Pianka z mikrogranulkami cukru czyli Sugar Whip Peeling to hit Organique !!
Tołpa Spa Eco Relax - odprężający krem serum do masażu używany na specjalne okazje ;) KLIK
Bath and Body Worsk perfumowany balsam do ciała, lekki i idealny na lato, uwielbiam ich apachy!
Phenome cukrowy żel pod prysznic - naturalny ale drogi, Phenome wprowadziło wiele nowości... KLIK
Marka Lirene jakiś czas temu wypuściła linię do mycia w formie mleczka - migdały cudownie otulają ciało!
Yves Rocher niestety się nie popisał peelingem-żelem o zapachu chemicznych truskawek :(
Rexona tym razem w wydaniu black, zawsze tak czy siak wracam do ulubionej zielonej
Nowe żel do mycia rąk Bath and Body Works z peelingującymi granulkami
Bogate, jedwabiste, włoskie masło do ciała I Coloniali z masłem karite
Znam większość z Organique, no poza tymi mydłami;) Nie dałabym 59zł za mydło:D Truskawkowe kosmetyki niestety prawie zawsze pachną chemicznie:/
OdpowiedzUsuńniestety, jednak lubię zapach truskawek w kosmetykach. z Organique jeszcze niczego niestety nie miałam.
UsuńZgadzam się ;) Większość kosmetyków o zapachu truskawek niestety ma bardzo chemiczny zapach. Jeszcze nie udało mi się spotkać takiego, który byłby dobrze zrobiony :)
UsuńUwielbiam Organique, brałabym w ciemno. :)
OdpowiedzUsuńnie kuś Organique, uwielbiam ich
OdpowiedzUsuńspore denko ale żadnego z tych produktów nie używałam.
OdpowiedzUsuńOrganique również zdobyło moje serce pianką myjącą i peelingiem bez parafiny. Mydełko glicerynowe również przewinęło mi się w eko łapach, ale niestety jak dla mnie, strasznie mało wydajne. Skończyło mi się chyba po tygodniu albo dwóch, a także myłam nim całe ciało i dłonie...
OdpowiedzUsuńświetne produkty:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne to Twoje denko. Rzeczywiście w większości umilacze :)
OdpowiedzUsuńJej ale kusisz Organique:D. Zawsze znajdę coś w tej marce co mi się spodoba:D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nic nie miałam z Organique :)
OdpowiedzUsuńAch widzę kochany Organique :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z produktów, ale większość z nich znam :)
OdpowiedzUsuńOrganique mnie bardzo ciekawi musze sie na cos skusić
OdpowiedzUsuńOrganique bardzo kusi, gdyby nie te ich ceny to już bym miała pokaźną kolekcje
OdpowiedzUsuńTrochę tego się nazbierało :))
OdpowiedzUsuńja organique muszę więcej kupić, bo co mam to się dobrze sprawdzają ich kosmetyki!
OdpowiedzUsuńProdukty Organique znam wszystkie :) i uwielbiam. Bath and body works zapachy cudowne ale niestety podrożały :(
OdpowiedzUsuńNo ładne denko, ładne :) Smakołyki od Organique muszę wypróbować koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńKocham to jabłko z rabarberem! :D
OdpowiedzUsuńIle Organique! ach, uwielbiam ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńduzo zuzyc gratluje:) i zapraszam
OdpowiedzUsuńSporo tego ;) Jabłko z rabarbarem pieknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńSzybko Ci poszło z pianką cukrową - uwielbiam ją, mrożona herbata mój nr 1 :)
OdpowiedzUsuńA to mleczko Lirene całkiem przyjemne :)
Pianki cukrowe Organique są świetne :) Przyjemnie się ich używa. Podobnie jak kosmetyku z Tołpy - bardzo lubię te serie wyszczuplające i ogólnie 'upiększające' :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A