Zachwycamy się kosmetykami ze wszystkich stron świata, dalszych i bliższych, Azji, Indii, Rosji, czy Niemiec.
Nobilis Tilia to naturalne kosmetyki za naszej południowej granicy. W Czechach, w roku 1994 zrodziła się
marka czerpiąca wszystko co najlepsze z dziedziny aromaterapii. Teraz dostępna i w Polsce, w sklepie
Ecostory.pl. Mam przyjemność podzielić się tą radosną nowiną i wierzę, że Was zainteresuje :)
Wyjątkowe składy, najwyższej jakości olejki eteryczne oraz surowce pochodzenia roślinnego, mineralnego i
morskiego wyróżniają ją w szeregu innych kosmetyków na sklepowych półkach. Moda na naturalność,
w kosmetyce nie ustaje, ba! rozwija się a świadomość konsumenta rośnie jak apetyt w miarę jedzenia.
Pierwsze moje wrażenia - zapachowe - wpływają pozytywnie na samopoczucie, aż chce się używać!
Dziś pokrótce przedstawiam cztery produkty tej marki, które stanowią moją obecną pielęgnację. Cały
rytuał zaczynam od hydrofilowego oleju lawendowego - przeznaczony on jest do oczyszczania
skóry twarzy,szyi i dekoltu. Zawsze byłam ciekawa zmywania makijażu mieszanką olei. Tu
mamy połączenie sojowego ilawendowego a przy tym estrowe formy witamin A i E -
nawilżenie, odżywienie i działanie antyoksydacyjne.
rytuał zaczynam od hydrofilowego oleju lawendowego - przeznaczony on jest do oczyszczania
skóry twarzy,szyi i dekoltu. Zawsze byłam ciekawa zmywania makijażu mieszanką olei. Tu
mamy połączenie sojowego ilawendowego a przy tym estrowe formy witamin A i E -
nawilżenie, odżywienie i działanie antyoksydacyjne.
Proszkowa maska nawilżająca - powstała z plonów matki natury: otrąb lnu zwyczajnego, oleju z
kiełków pszenicy, wyciągu z korzenia żywokostu. Niezwykła kompozycja olejków geraniowego,
paczulowego oraz różanego oraz wyczuwalne nuty pelargonii, konwalii i skórki cytrynowej.
Maska relaksuje, łagodzi stres i koi. Przypisuje się jej m.in. działanie peelingujące,
zmiękczające, regenerujące, a i ochronne i gojące nawet.
kiełków pszenicy, wyciągu z korzenia żywokostu. Niezwykła kompozycja olejków geraniowego,
paczulowego oraz różanego oraz wyczuwalne nuty pelargonii, konwalii i skórki cytrynowej.
Maska relaksuje, łagodzi stres i koi. Przypisuje się jej m.in. działanie peelingujące,
zmiękczające, regenerujące, a i ochronne i gojące nawet.
Lawendowy żel wybrałam z myślą o bliznach a wiecie, że te mam na ciele - jedna po wycięciu
pieprzyka, druga na licu. Żel również wspomaga podrażnioną, wrażliwą cerę, przynosi ulgę i mile
chłodzi. Składniki aktywne tu zawarte to olej ze słodkich migdałów, masło shea, lecytyna,
D-Panthenol, witamina E i kwasy askorbinowy i cytrynowy. Żel o zapachu lawendy może
być stosowany w pojedynkę lub z ulubionym kremem.
pieprzyka, druga na licu. Żel również wspomaga podrażnioną, wrażliwą cerę, przynosi ulgę i mile
chłodzi. Składniki aktywne tu zawarte to olej ze słodkich migdałów, masło shea, lecytyna,
D-Panthenol, witamina E i kwasy askorbinowy i cytrynowy. Żel o zapachu lawendy może
być stosowany w pojedynkę lub z ulubionym kremem.
A ten krem różany niewątpliwie nim będzie! Rosa Canina pachnie tysiącem róż (cudowny olejek
różany) i jest oparty na hydrolacie z róży damasceńskiej. Intensywnie pielęgnuje skórę dojrzałą,
działa przeciwzmarszczkowo - ale nie tylko - łagodzi i wzmacnia naczynka krwionośne. Znów
moc olejków (jednym z nich jest rzadko spotykany olej z nasion Meadowfoam), witamin,
kwasu hialuronowego, kwasu mlekowego czy wosku candelilla.
różany) i jest oparty na hydrolacie z róży damasceńskiej. Intensywnie pielęgnuje skórę dojrzałą,
działa przeciwzmarszczkowo - ale nie tylko - łagodzi i wzmacnia naczynka krwionośne. Znów
moc olejków (jednym z nich jest rzadko spotykany olej z nasion Meadowfoam), witamin,
kwasu hialuronowego, kwasu mlekowego czy wosku candelilla.
Prosto z natury, z malowniczej okolicy Parku Narodowego Szwajcarii Czeskiej, naturalne kosmetyki zachwycające syne-
rgicznymi zapachami, tworzone w zgodzie z przyrodą i poszanowaniem wieloletniej tradycji. Nobilils Tilia to moje małe
kosmetyczne odkrycie - czas na pełną recenzję jeszcze przyjdzie. Zapraszam do odwiedzenias klepu
Ecostory.pl - wyłącznego dystrybutora tych godnych uwagi produktów na naszej polskiej ziemi :)
rgicznymi zapachami, tworzone w zgodzie z przyrodą i poszanowaniem wieloletniej tradycji. Nobilils Tilia to moje małe
kosmetyczne odkrycie - czas na pełną recenzję jeszcze przyjdzie. Zapraszam do odwiedzenias klepu
Ecostory.pl - wyłącznego dystrybutora tych godnych uwagi produktów na naszej polskiej ziemi :)
Ciekawe czy blogosfera pokocha czeskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńzapewne, w końcu Czesi są nam bliscy :)
UsuńCzesi nie lubią Polaków ja za Czechami też nie przepadam ale lubię knedliki i czeskie piwo :)
Usuńno tak jedzenie... ja spotkałam na swojej drodze samych miłych, tak słodko zdrabniali moje imię :)
UsuńMi się ten różany krem podoba, chociaż nie znam go, to lubię zapach różany ostatnio, więc pewnie by mi przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńi ja lubię różyczki w kosmetykach, zapraszam za jakiś czas na pełną recenzję :)
UsuńCiekawe, a zapachy różane bardzo lubię, natomiast za lawendą nie przepadam
OdpowiedzUsuńjest duża delikatniejsza aniżeli róże, ale co kto lubi ;)
UsuńJeszcze o nich nie słyszałam :) teraz jestem na etapie kosmetyków niemieckich :D
OdpowiedzUsuńprzecieram więc szlaki :D
Usuńkocham niemieckie i rosyjskie, a także azjatyckie, może pokocham i czeskie :)
OdpowiedzUsuńzapewne, szczerze polecam :)
Usuńta proszkowa maska mnie ciekawi !! :D Czekam z niecierpliwością na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńbędę mieszała i napiszę więcej :)
UsuńPójdę obczaić je do Tety :D
OdpowiedzUsuńmyślisz, że są tam??
UsuńCzuję się skuszona! Nie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach, ale wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńBędę kusiła więcej! Wiem, że lubisz takie naturalne ciekawostki :)
UsuńKrem różany brzmi dla mnie bardziej, niż kusząco :)
OdpowiedzUsuńach te różyczki ;)
UsuńCiekawie się zapowiadają te kosmetyki, czekam na recenzje, szczególnie żelu lawendowego :)
OdpowiedzUsuńteż masz blizny??
UsuńKuszą, ale poczekam na kilka recenzji :) dobrze się zapowiadają
OdpowiedzUsuńmuszę się zatem sprężyć, pierwsze testy bardzo pozytywne :)
UsuńAż poczułam ten zapach róży :))
OdpowiedzUsuńaż tak? ;)
UsuńTen krem różany pewnie i moim byłby faworytem, bo i mój nos, i moja skóra bardzo lubią różane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńjesteśmy więc podobne do siebie ;)
UsuńMam ochotę je poznać :)
OdpowiedzUsuńjuż Was zapoznałam ;)
Usuńna przyszły weekend wybieram się do Pragi więc rozejrzę się za tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, dla wielu pozostają tylko zakupy w Polsce :)
Usuńzajrzę co jeszcze jest w tym sklepie, do tej pory nie miałam chyba jeszcze żadnego czeskiego kosmetyku, nie licząc eveline to to chyba czeska marka a nie polska.
OdpowiedzUsuńdaj znać co Ci wpadło w oko lub do koszyczka ;)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach, ale z tego co widzę to chyba sa godne uwagi :)
OdpowiedzUsuńbardzo! :)
Usuńczeski język jest taki pocieszny :) muszę się przyjrzeć ofercie koniecznie, lubię takie naturalne cuda:)
OdpowiedzUsuńi śmieszny ;) myślę Iwonka, że Tobie się spodobają :)
UsuńW czeskich drogeriach można spotkać wiele kosmetyków ekologicznych. Zdziwiłam się, gdy po raz pierwszy pojechałam na zakupy do Jesenika. Jest w czym wybierać:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, wybieram się do Czech od lat, a byłam raz i się zakochałam ;)
Usuńzachęciłaś mnie :) śliczne opakowania i takie pocieszne te napisy :) humor od razu poprawiony :D
OdpowiedzUsuńsą także informacje po polsku, ale uroku języka czeskiego nie można odmówić hehe
Usuńprodukty prezentują się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że ciekawią :)
UsuńOOO, cos nowego, a zarazem i ciekawego :) Najbardzije zaciekawila mnie maseczka- bede wyczekiwac recenzji ;)
OdpowiedzUsuńnowe, świeże i jakże ciekawe!! maseczka to będzie hit!! :)
UsuńCzeskich kosmetyków jeszcze nie używałam, pierwszy raz widzę te ze zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia mojego autorstwa :)
UsuńZaciekawił mnie ten olej :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tych kosmetyków jak się sprawdzą, będę zaglądała. Zapraszam również do siebie :)