Słońce nam się schowało zatem przywołuję lato! Cudowny olejek do ciała i twarzy z linii słonecznej
Eiseneberg'a to nie ma co ukrywać produkt luksusowy. W cudowny sposób ma podkreślić
opaleniznę, ale co z bladziochami?? Otóż jest to kosmetyk wielozadaniowy o
wszechstronnych właściwościach, które zaraz wyliczę...

Eiseneberg'a to nie ma co ukrywać produkt luksusowy. W cudowny sposób ma podkreślić
opaleniznę, ale co z bladziochami?? Otóż jest to kosmetyk wielozadaniowy o
wszechstronnych właściwościach, które zaraz wyliczę...
Zanim to jednak nastąpi przytoczę słowa producenta "Olejek ten to wysoko zaawansowana
technologicznie pielęgnacja, która łączy w sobie naturalne składniki aktywne, Formułę
Trio-Moléculaire® i spełnienie
wyśrubowanych testów potwierdzających
bezpieczeństwo skóry w trakcie ekspozycji
na słońce."
Cena to 239 zł za 100 ml, marka Eisenberg dostępna jest wyłącznie w Sephorze.
Kosmetyk jak już wspomniałam na wstępie wchodzi w skład linii słonecznej, ale muszę dodać, że
jest to też linia anti-age. Aktywne filtry nowej generacji mają zapewnić nam optymalną ochronę
przed promieniami UV i zapobiec pojawieniu się rumienia słonecznego (filtry UVB). Ale co ważne
filtry UVA chronią też przed promieniowaniem słonecznym opóźniając proces starzenia się skóry.
Oczywiście olejek ten z SPF6 ma przyśpieszyć też uzyskanie idealnej opalenizny a skórze,
nawet najbardziej wymagającej zapewnić zdrowy wygląd i głębokie nawilżenie.
Ekskluzywna formuła została stworzona na bazie olejku z lnianki. To "złoto przyjemności" pochodzi
z Europy Północnej i Środkowej Azji. Olejek zapomniany przez całe wieki teraz nabrał nowego
blasku. Trzeba Wam wiedzieć, że zawiera on dużą ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
z grupy omega-3 oraz omega-6. Te pierwsze posiadają właściwości przeciwzapalne i zapobiegają
podrażnieniom skóry a drugie chronią skórę przed odwodnieniem. A i jeszcze obecność witaminy
E ma tu znaczenie - ta działa nie tylko przeciwzmarszczkowo, ale też stanowi ochronę
przed słonecznymi promieniami ultrafioletowymi.
z Europy Północnej i Środkowej Azji. Olejek zapomniany przez całe wieki teraz nabrał nowego
blasku. Trzeba Wam wiedzieć, że zawiera on dużą ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
z grupy omega-3 oraz omega-6. Te pierwsze posiadają właściwości przeciwzapalne i zapobiegają
podrażnieniom skóry a drugie chronią skórę przed odwodnieniem. A i jeszcze obecność witaminy
E ma tu znaczenie - ta działa nie tylko przeciwzmarszczkowo, ale też stanowi ochronę
przed słonecznymi promieniami ultrafioletowymi.
Zapach jest nie tylko miłym dodatkiem, przynajmniej dla mnie dominuje nad właściwościami. Grają
tu nuty tonizujące: olejków cytryny, goździków, galbanum i gałki muszkatołowej, nuty relaksujące:
olejków kolendry i pomarańczy oraz nuty pobudzające: olejków paczuli i elemi. Nad to wszystko
najbardziej się wybija nuta kwiatowa - jaśminowa. Zmysłowa, kobieca i lekka słodka kompozycja
na ciele długo jest wyczuwalna, a wsłońcu rozbrzmiewa jeszcze bardziej. To zapach lata,
wakacji, kwiatów - wiem, że to brzmi tak banalnie...
Elegancka, szklana i masywna butla olejku zawiera lekką emulsję koloru starego złota, którą
przed użyciem należy wstrząsnąć co nie co. Za pomocą pompki aplikujemy kapeczkę, dwie i
wmasowujemy w ciało. Olejek po chwili wchłonie się pozostawiając na ciele rozświetlającą
taflę bez uczucia lepkości. Skóra po jego użyciu od razu staje się gładka i miła w dotyku.
Nie bałabym też nałożyć się go na mokre włosy.
tu nuty tonizujące: olejków cytryny, goździków, galbanum i gałki muszkatołowej, nuty relaksujące:
olejków kolendry i pomarańczy oraz nuty pobudzające: olejków paczuli i elemi. Nad to wszystko
najbardziej się wybija nuta kwiatowa - jaśminowa. Zmysłowa, kobieca i lekka słodka kompozycja
na ciele długo jest wyczuwalna, a wsłońcu rozbrzmiewa jeszcze bardziej. To zapach lata,
wakacji, kwiatów - wiem, że to brzmi tak banalnie...

Elegancka, szklana i masywna butla olejku zawiera lekką emulsję koloru starego złota, którą
przed użyciem należy wstrząsnąć co nie co. Za pomocą pompki aplikujemy kapeczkę, dwie i
wmasowujemy w ciało. Olejek po chwili wchłonie się pozostawiając na ciele rozświetlającą
taflę bez uczucia lepkości. Skóra po jego użyciu od razu staje się gładka i miła w dotyku.
Nie bałabym też nałożyć się go na mokre włosy.
Przez szkiełko widać jakby drobiny, ale bez tandety. Nadaje się do każdego fototypu, choć
najbardziej usatysfakcjonowane będą czwórki i piątki - śniade i ciemne karnacje. Należy pamiętać
jednak, że zawiera niski faktor i czy na skórę twarzy czy ciała uprzednio należy nałożyć wyższy
filtr. Olejek pięknie podkreśli opaleniznę nada też skórze delikatnego koloru. Nie działa jednak
samoopalacz, to złudzenie znika pod strumieniem wody. Olejek może być także stosowany na
samoopalacz, to złudzenie znika pod strumieniem wody. Olejek może być także stosowany na
lico (omijając kontur oczy) - odżywi i nawilży suchą skórę.
Nieulotny zapach i złociste rozświetlenie a i jeszcze właściwości antyoksydacyjne czy chroniące przed
promieniowaniem, w które wierzyć mi pozostaje, sprawdzone za to nawilżenie na własnym ciele -
tak oto w kilku słowach zamykam ten jakże miły temat i gorąco polecam wypróbować :)
Podobny ma P&R, na lato takie olejki są idealne, ale ten z P&R chyba nie ma filtra
OdpowiedzUsuńoj ale zapach nie ten sam...
Usuńa co to za filtr 6? pic na wodę :) Lubię takie złoto :) choć żal babek które to kupią bo mogą mieć tańsze z lepszym składem :)))
UsuńAngel, zapach jest nieziemski serio :) Filtr to pic na wodę ale ja zamierzam nakładać po opalaniu, bo czuję, że moja szara opalenizna nabierze innego, luksusowego wyglądu ;)
Usuńajjj jaki pryjemniaczek :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu specyfiki - zwłaszcza letnią porą!
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie nim, na lato idealne :)
OdpowiedzUsuńJak się błyszczy pięknie! *.* Niestety to jednak kosmetyk nie dla mnie, bo moja skóra olejków po prostu nie wchłania. Niet i już (wyjątkiem są olejki w peelingach). Dlatego na lato mogę rozważyć rozświetlające balsamy, ale na rozświetlające olejki nawet nie zerkam ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mogę go powąchać ;) ale na pewno chciałabym sprawdzić to rozświetlenie na sobie :)
OdpowiedzUsuńRozświetla pięknie. Latem taki olejek to robi za biżuterię prawie :)
OdpowiedzUsuńCena iście magiczna.
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Ja mam olejek z Nuxe a czaję się jeszcze na Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na skórze!:)
OdpowiedzUsuńJa mam wieczne "ale" do olejków i coś ich nie lubię.
OdpowiedzUsuńMoże tego lata jakiś ładny namierzę, nogi w sumie lubią takie cuda...
Nie znam go, ale jestem od lat już wierna olejkowi z drobinkami Nuxe:)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie :) Póki co zużywam sumiennie P&R i Nuxe :)
OdpowiedzUsuńJa z olejków z drobinkami mam olejek Nuxe i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNatomiast ten też wygląda ciekawie :)
SPF dosyć słaby, ale zapach mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :) I opis zapachu kuszący :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam go !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie olejki na lato :)
OdpowiedzUsuńFiltr malusi No i trochę żal wydawać pieniądze bo ładny zapach - samemu tak naprawdę można taki zrobić : p
OdpowiedzUsuńBrzmi wspaniale i pięknie wygląda na skórze :))
OdpowiedzUsuńOpis interesujący.
OdpowiedzUsuńMam taki olejek, lecz z Pat&Rub, cudnie podkreśla opaleniznę i ładnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuń