Sypańce - tak je pieszczotliwie nazywam - zagościły w mojej kosmetyczce na dobre. Nie mogę się
nachwalić podkładu mineralnego LilyLolo, Wy również byliście nieskromnie powiem zaskoczeni efektem.
Wspomniałam wtedy o pudrze Flawless Silk, który w wolnym tłumaczeniu oznacza 'bez skazy, jedwabny' :)
Opakowania LilyLolo są bardzo minimalistyczne w zdobienia, proste i schludne. Moje jeszcze w starej wersji,
szata zmieniła się nieznacznie, a czarne pudełeczka stały się bardziej eleganckie. Plastikowe, lekkie,
z przekręcanym sitkiem i sporymi dziurkami pozwalają produkt wypukać na wieczko do dalszej aplikacji.



Konsystencja pudru tak jak podkładu, który wcześniej opisywałam jest kremowa, lgnie do pędzla, nie pyli
się ani nie obsypuje. Lekki, drobniutki proszek zmielony na gładko ma kolor brzoskwiniowy z różowymi
tonami. Na skórze bezbarwny, nie wpływa na kolor podkładu, jedynie na wykończenie makijażu.

nachwalić podkładu mineralnego LilyLolo, Wy również byliście nieskromnie powiem zaskoczeni efektem.
Wspomniałam wtedy o pudrze Flawless Silk, który w wolnym tłumaczeniu oznacza 'bez skazy, jedwabny' :)
Opakowania LilyLolo są bardzo minimalistyczne w zdobienia, proste i schludne. Moje jeszcze w starej wersji,
szata zmieniła się nieznacznie, a czarne pudełeczka stały się bardziej eleganckie. Plastikowe, lekkie,
z przekręcanym sitkiem i sporymi dziurkami pozwalają produkt wypukać na wieczko do dalszej aplikacji.
Kilka słów od dystrybutora Costasy: "Flawless Silk - Jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny puder o
jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje
widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości". Zawiera: mikę i tlenki żelaza.
jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje
widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości". Zawiera: mikę i tlenki żelaza.
- 100% naturalny, może być używany przez wegetarian i wegan, bezzapachowy
- lekki i niezwykle drobno zmielony, co gwarantuje wyjątkową trwałość makijażu
- optyczna redukcja drobnych zmarszczek i skaz, efekt satynowego wykończenia
- nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków i konserwantów
Konsystencja pudru tak jak podkładu, który wcześniej opisywałam jest kremowa, lgnie do pędzla, nie pyli
się ani nie obsypuje. Lekki, drobniutki proszek zmielony na gładko ma kolor brzoskwiniowy z różowymi
tonami. Na skórze bezbarwny, nie wpływa na kolor podkładu, jedynie na wykończenie makijażu.
Ten nie jest matowy ani płaski, skóra wygląda tak świeżo, satynowo, błyszczy (co nie znaczy że się świeci!),
to taki puder bym powiedziała rozświetlający. W "gorsze" dni omijam przetłuszczającą się strefę T. Tak
przypudrowana cały dzień daję radę bez poprawek. Co będzie jednak latem tego nikt nie wie ;)
Puder zawiera mikę, która sprawia, że rozprowadza się jedwabiście a skóra jest miła w dotyku. To ona nadaje
jej naturalny połysk, zmniejsza optycznie zmarszczki i wygładza. Naturalny skład ma zbawienny
wpływ namoją cerę. Cena: 72,90/4,5g i wersja mini 10,90/0,5g, do kupienia na stronie Costasy.
fajnie wygląda ale troszkę za drogi :)
OdpowiedzUsuńna pocieszenie dodam, że jestem niesamowicie wydajny, warto nawet taką mini wersję kupić i spróbować :)
UsuńAle wydajność jest godna uwagi :)
Usuńtak tak, starczy na rok na bank! :)
UsuńMam nadzieję, że kiedyś przyjdzie dzień, w którym i ja polubię się z formułą sypaną.
OdpowiedzUsuńja na ten dzień długo czekałam, tzn. zwlekałam, bo po prostu bałam się minerałów...
UsuńMoja przygoda z minerałami zakończyła się tak samo szybko jak zaczęła, nad czym ubolewam bo efekt był niesamowity! Swietlista, zdrowo wyglądającą skóra, przebarwienia ukryte no cud miod! Tylko ze przez dwie godziny a potem katastrofa :/
OdpowiedzUsuńwiele zależy od skóry, od jej nawilżenia itd.
UsuńTez mam puder Lily Lolo , ale nie jestem zadowolona. Jak za duzo sie go nalozy w jeden punkt to ciezko pozniej go rozetrzec, i strasznie sie sypie na koszulke itd
OdpowiedzUsuńto może wmasuj go w pędzel, nie będzie się sypał :) i nie trzyj tak ;)
UsuńJa na poczatku polubilam sie z mineralami, ale ostatnio wydaja mi sie za malo kryjace i nie uzywam ich..
OdpowiedzUsuńu mnie podkład kryje po dwóch warstwach, szok normalnie! :)
Usuńja mam pelno suchych skorek, a proszek to podkresla, wypryski co pol cm... no i czasu nie mam. podklad nakladam szybko gabka i koniec. wstaje o 5.10 wychodze 5.40 ehhe
Usuńdo minerałów skóra musi być dobrze nawilżona. ja najpierw oczyściłam skórę po zimie, później się nawilżałam i doprowadziłam cerę do ładu, sucholców nie mam, czasem pryszcz wyskoczy ;/ pod minerały stosuję krem hydroaktywny, podkład nakładam warstwami cierpliwie, ale to wymaga czasu więc Cię rozumiem i na to puder dopiero.
Usuńniestety, uwielbiam lily lolo. Niestety, bo drogie okrutnie, ale przymierzam się do zakupu pelnowymiarowego pudru, bo lato idzie, a na lato są genialne! :)
OdpowiedzUsuńi będziesz miała na lato, jesień i zimę :) polecam szczerze!
Usuńdla mojej tłustej cery ma niestety zbyt świetliste wykończenie :/
OdpowiedzUsuńna twarzy nie świeci się tak, zrobię makijaż podkład, puder i bronzer LL to zobaczysz i się przekonasz :)
Usuńmam go i wielbię, nałożony na kości policzkowe ciut chojniej zastępuje mi rozświetlacz. Fajny to produkt, generalnie w minerałach moja buzia jakoś tak nijak wyglądała, ten puder jest tym czego było mi trzeba aby wyglądać i czuć się bossko :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam! jest pięknie :) podkład i puder nie mogą żyć bez siebie a efekt jest 100 razy lepszy niż sam podkład. a jeszcze jak się wykonturuje to taka mineralna cała jestem ;)
Usuńoł je, lubimy naturalne dziewczęta :D. Ja ostatnio troszkę zdradziłam minerały, moja twarz wygląda tak źle, że podkład LL nie daje jej rady ::)
Usuńnaturalne jesteśmy jak nigdy! ;) po 3 tyg zrobiłam przerwę, chciałam sprawdzić jak zachowa się skóra a później powróciłam do LL, obecnie puder używam namiętnie :)
UsuńSame superlatywy wyczytałam, aż z ciekawości odnalazłam też link o podkładzie - gdyby nie to, że mój portfel póki co nie jest tak zasobny, z pewnością bym skusiła się na któryś z nich. Według tego, co piszesz spełnia moje oczekiwania :D
OdpowiedzUsuńpodlinkowany jest :) wszystko widać, tak się obnażyłam ;)
UsuńAhahaha, spoko! Podlinkowanie jest niezauważalne, nie wpadłam na to i szukałam go w archiwum, na szczęście, nie pisałaś o nim tak dawno :P
Usuńna przyszłość będziesz wiedziała, nie chcę tak atakować linkami hehe
Usuńi jak efekt? nie przestraszyłaś się? ;)
A czego miałabym się bać? W archiwum było czytelnie, obie notki bardzo ciekawe, przejrzyste i składne, zdjęcia dokładne- wszystko gra i buczy :)
Usuńno mnie hehe, takie brzydkiej po jednej stronie ;) dzięki staram się jak mogę :D
UsuńNa ten puder czaję się już od długiego czasu :-)
OdpowiedzUsuńnie czaj się ;)
UsuńMyślę, że dla osób który lubią taki delikatny efekt rozświetlenia będzie świetny.
OdpowiedzUsuńw normalnym świetle jest on bardzo delikatny, zmienia szarą cerę w taką promienną, a w słońcu wygląda najpiękniej! <3
UsuńTak to właśnie powinno wyglądać.
UsuńJak wykoncze swoje kolorowkowe podklady i pudry, to czuje ze wreszcie kupie te mineraly :)
OdpowiedzUsuńto nigdy w życiu hehe ja też tak sobie mówiłam, ale mi tylko przybywa :)
Usuńhehehe, no właśnie ze mnie kiepski chomik kosmetyczny, mam Armaniego na wykończeniu i Pharmaceris, a tak to raczę buźkę Gerlę :)) także mało tego i jeden puder tylko mam. Kolekcja u mnie marna. Bo ja włosowa bardziej jestem :P
Usuńładny efekt rozświetlenia, teraz będzie chodził mi on po głowie ;)
OdpowiedzUsuńhehe żeby tylko główka od tego chodzenia nie bolała ;)
UsuńSkusiłam się na matujący i jestem bardzo zadowolona! Ale jeśli chodzi o podkłady, ostatnio Idalia przekonała mnie swoim wpisem, aby wypróbować jakiś z Anabelle Minerals. Niby China Doll przypadł mi do gustu, ale skoro może być jeszcze lepiej?;)
OdpowiedzUsuńmy blogerki ciągle dążymy do ideału ;) mam próbki AM ale nie będę już kombinowała, a matujący muszę sobie zamówić właśnie.
UsuńBrzmi ciekawie,musei sie w koncu na cos skusic od Lily Lolo ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! widzę zobacz róże, wiem, że lubisz :)
UsuńZ moją skłonnością do przetłuszczania w strefie T takie wykończenie niestety się nie sprawdzi :( Ale dla wielbicieli minerałów o mniej kapryśnej cerze - czemu nie.
OdpowiedzUsuńtą strefę omijam, tam gdzie chcę lśnić to lśnię hehe
UsuńSuper wyglada:) Śliczne rozswietlenie z niemalze niewidocznymi drobinkami:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dobrze powiedziane :)
Usuńja jakoś sypańców nie potrafię ogarnąć - jest wszystko obsypane tylko nie ja xd
OdpowiedzUsuńtrzeba dać im trochę czasu i masować haha
UsuńUwielbiam rozświetlające pudry, czaję się na ten z synesis bo próbka była fajna :)
OdpowiedzUsuńZa Lily jakoś nie przepadam, cena wg mnie nieadekwatna do jakości.
nie wypowiem się bo nie mam porównania :)
UsuńBędę musiała kiedyś w końcu z tą firmą poeksperymentować :) Na razie jeszcze mam minerały z Amilie, które bardzo mi służą.
OdpowiedzUsuńnie znam firmy, minerały to dobro dla naszej skóry, warto eksperymentować z nimi :)
UsuńJakoś za każdym razem dziwię się, że podkład może być syki ;> Pewnie to siła przyzwyczajenia ;)
OdpowiedzUsuńmy jesteśmy starej daty ;) dlatego może tak nam ciężko się do sypańców przekonać :O
Usuńuwielbiam minerały, aczkolwiek dla mnie są dosyć problematyczne jeśli chodzi o aplikację...
OdpowiedzUsuńwłaśnie go wykańczam i smuteczek jest ogromny :C
OdpowiedzUsuńnie smutaj!
Usuńfajność fajnością a cena ceną.. ehhh... dlaczego jak są fajne komsetyki to nie sprawdzają się dla mieszanych cer:( ja nie mogę ostatnio nic znaleźć co mi na dłużej zmatuje strefę T
OdpowiedzUsuńja mam cerę mieszaną! w strefie T tylko się błyszczę więc unika ta pudrowania tym specyfikiem, natomiast Tobie polecam wersję matującą :)
UsuńMnie masakrycznie przerażają minerały i wersje sypane.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam odsypki różnych mineralnych podkładów i pudrów i jak nałożyłam podkład to moja buzia miała pełno plam. Od tamtej pory taką formę omijam ;)
opierałam się im długo, miałam obraz mąki na twarzy i dookoła. minerały wymagają trochę czasu, trzeba się ich nauczyć i polubić :)
UsuńJa nadal pozostaję obojętna minerałom :D
OdpowiedzUsuńdam Ci odsypki to się wciągniesz ;)
UsuńOd jakiegoś czasu mam w planie przesiąść się na minerały. To jeden z etapów leczenia mojej cery, mam nadzieję, że się polubimy :-)
OdpowiedzUsuńmoja cera poprawiła się znacznie odkąd ich używam, choć bałam się przesuszenia, o którym dużo osób mówi. skórę trzeba wcześniej dobrze przygotować - oczyścić i nawilżyć, na pewno się polubicie :)
UsuńMusi być fajny, pięknie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńDaje fajne glow, a ja lubię efekt zdrowego rozświetlenia. Chyba zamówię próbkę.
OdpowiedzUsuńja też, matowa cera wygląda szaro a rozświetlona tak zdrowo :)
UsuńU mnie ten puder by się nie sprawdził, ale zastanawiam się nad wersją matującą :)
OdpowiedzUsuńwarto kupić próbki, na matujący też się skuszę :)
UsuńŁadny jako lekki rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje, ale ja pudru używam tylko do zmatowienia strefy T. Cena trochę wysoka, ale pewnie jest niesamowicie wydajny, więc i tak na pewno się to opłaca :)
OdpowiedzUsuńoj tak, minerały umiejętnie używane długo będą służyć :)
Usuń