Od ostatniego denka minął dobry miesiąc, a mnie goni czas... Mam mały remont łazienki, więc pozbywam się
wszystkiego co do wyrzucenia, zrobiłam porządki w pielęgnacji i całe cztery kolorowe poleciały ;)
wszystkiego co do wyrzucenia, zrobiłam porządki w pielęgnacji i całe cztery kolorowe poleciały ;)
Pielęgnacja ciała i twarzy
Pharmaceris lekki krem nawilżający z serii A, nie wiem, który już to egzemplarz, wielbię go!
Z tej samej serii nowość, fizjologiczny żel do mycia twarzy, całkowicie bezzapachowy, dla wrażliwców :)
Żelowe myjki do ciała: Avon ze świątecznej kolekcji, troszkę rzadki, podobnie Alverde, za to te czereśnie :P
Regenerujący płyn do higieny intymnej Tołpy, bardzo dobry! Używajcie dziewczyny i nie wstydźcie się tego! :)
Pielęgnacja i stylizacja włosów:
Naturalny szampon Organics Beauty, niby zwiększający objętość, nic takiego miejsca nie miało, poza tym ok
Zmęczyłam także amarantowy duet Alverde z DE bez silikonów. Nie przypasował mi zapach, jakiś ziołowy ;/
Do stylizacji: pianka Pantene ze złotej serii oraz lakier do włosów cienkich - wiece, że lubię i chwalę sobie
Wella na gorąco ;) Niewielka ochrona włosów zawsze wskazana, nawet jeśli działa jak placebo ;)
Kolorówka:
Podkład Lirene Glam&Matt, jeden w końcu wykończony! :D Końcówka oporna bo na ściankach się osadza
Rozświetlający korektor pod oczy L'oreal Lumi Magique - magia, że tak się szybko skończył!
Puder Maybelline Affinitone od zawsze w mojej torebce, stąd w dwóch częściach ;)
Tusz Rimmel Scandaleyes Retro Glam - żadna rewelka, jego następca to KLIK
Rozświetlający korektor pod oczy L'oreal Lumi Magique - magia, że tak się szybko skończył!
Puder Maybelline Affinitone od zawsze w mojej torebce, stąd w dwóch częściach ;)
Tusz Rimmel Scandaleyes Retro Glam - żadna rewelka, jego następca to KLIK
Od razu ulżyło ;) Najciężej idzie mi wykańczanie wszelkich mazideł do ciała, kremów do rąk, które rozstawione
są w całym mieszkaniu, to samo balsamy do ust. Końca nie widać, ale mam plan ;)
A mi najoporniej idzie wykończenie pudru-mimo codziennego używania ciężko dobić denka:) Twoja "wykańczalnia" jest dosyć spora:) Nie próżnowałaś:D
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie też denko :) Z tych rzeczy mam tylko puder, a na Pharmaceris od dawna poluję i może wreszcie coś kupię ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźne denko, a jeśli chodzi o tą Tołpę jest mistrzem w swojej kategorii :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko. Lubię jak kosmetyki się kończą i można uzupełnić zapasy:))
OdpowiedzUsuńTen puder Maybelline Affinitone też mam, ale strasznie go nie lubię. U mnie zupełnie się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńU mnie to samo :)
Usuńteż mam puder Affiniton, ale chyba mam do niego za sucha skórę, uzywam go tylko awaryjnie ....ciekawa jestem tych kremów Pharmaceris..
OdpowiedzUsuńSporo tego :))
OdpowiedzUsuńFajne denko:) Ja się niestety z tym żelem do mycie buzi Pharmaeris nie polubiłam:( wolę wersję różową:)
OdpowiedzUsuńRegenerujący płyn z Tołpy intrygował mnie już wcześniej, będę musiała się na niego skusić przy jakichś polskich zakupach. Z Pharmaceris A mam właśnie w użyciu krem pod oczy, jest całkiem niezły, ale o tym dopiero za jakiś czas będę mogła napisać więcej.
OdpowiedzUsuńJa pod koniec miesiąca rozprawię się w końcu z moim denkiem z trzech miesięcy! :)
Dałaś Marto czadu:)
OdpowiedzUsuńkremy z serii A z Pharmacerisa są fajne, muszę się chyba w niego zaopatrzyć:))
OdpowiedzUsuńZ Tołpy nic nie miałam do okolic intymnych, widzę zdenkowany korektor, ja mojego z Benefitu jakoś nie mogę zdenkować a codziennie używam :)
OdpowiedzUsuńOj mi z kremami do rak i balsamami - do ust i innych czesci ciezko idzie. Chociaz jak mam jakies przyjemne maselko to szybko znika. Tylko te zapasy.. nie do wykonczenia ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie Twój plan odnośnie tych kremów, mazideł, które ciężko i opornie Ci się zużywa :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio musiałam pozbyć się 5 kremów do rąk, które w połowie były tylko zużyte, ale niestety konsystencja i zapachy bardzo odbiegały od "świeżych" ;)
Ten płyn do higieny intymnej z Tołpy mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNatomiast podkład z Lirene mam i jestem nim bardzo zawiedziona. Glam to jest, ale mat gdzieś się chyba ulotnił.
Ja swój lumi magique ciągle męczę... Ale miłości z tego nie będzie.
OdpowiedzUsuńha! Z balsamami mam to samo. Wszystko inne jakoś się zużywa, a masła balsamy wiecznie są, jak produkty bez dna. Zapach porzeczkowego alverde znam, cudny :)
OdpowiedzUsuń" Mam plan" fajnie to zabrzmiało :) Mi jakoś "wella na gorąco" nie odpowiadała, elektryzowały mi się po tym strasznie włosy.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego płynu do higieny intymnej z tołpy, bo bardzo lubię tą firmę :), Nie nawidzę pudru z Maybelline, katuję go już od wakacji i nawet dna nie widać... a tak bardzo chciałabym mieć z nim już spokój :)
OdpowiedzUsuńJa też ostro się wzięłam za wykańczanie:)
OdpowiedzUsuńHoho spore to deneczko:)
OdpowiedzUsuńMarka Pharmaceris bardzo mnie kusi bo tyle dobrego o niej czytam...
OdpowiedzUsuńNiezłe denko i fajne kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńTen lekki krem nawilżający z Pharmaceris dużo osób poleca z tego co widzę, chyba naprawdę musi być dobry :) U mnie też kremy i inne mazidła po całym domu rozstawione, ale najgorzej mi idzie chyba zużywaniem odżywek i masek do włosów, za dużo tego mam...
OdpowiedzUsuńszacun z kolorówką, sporo się udało zużyć
OdpowiedzUsuńCałkiem dużo kolorówki się zebrało, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńFajne denko, ale nic jeszcze z tych kosmetyków nie stosowałam, kuszą mnie produkty Organic Beauty :)
OdpowiedzUsuńNie znosze tego affinitona:/
OdpowiedzUsuńposzalałaś :) wyczyściłaś sporo pojemników :)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio jakoś slabo idzie,nic się nie chce zużyć ;]
OdpowiedzUsuńTyle kolorówki wykończyłaś? Brawo! Niech pomyślę... Ja nie kończę produktów : DD
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel do higieny intymnej z Tołpy! muszę kupić sobie zapas :D
OdpowiedzUsuńSwietne denko, ciekawa jestem tego podkladu.
OdpowiedzUsuńZdenkowałas system, nieźle:)
OdpowiedzUsuńUlalal spore te twoje zużycia i ta kolorówka.
OdpowiedzUsuńMi w lutym idzie topornie
Bardzo lubię kosmetyki z tej serii Pharmaceris A :-)
OdpowiedzUsuńŻel do twarzy fajnie wspominam, choć osobiście wolę piankę :-)
Ciekawe denko!