Paznokciom należy się osobny post! Ten rok należał bez dwóch zdań do piasków, brokatów i holosków. U mnie królowały dwie marki: Misslyn i Sally Hansen, ta druga również w pielęgnacji.
Champagne 36 Sexy Love 199 Las Vegas 646
Champagne 36 Sexy Love 199 Las Vegas 646
Na blogu pojawiła się seria o pielęgnacji paznokci a w niej wysuszacz Insta Dri, do skórek polecam Cuticle Remover a paznokcie wybieli Insta Brite. Trzy najlepsze preparaty do paznokci!
Na wyróżnienie zasługują jeszcze lakiery Douglas Absolute oraz Essie seria profesjonalna. Postanowienia?
W Nowym Roku zamierzam wrócić do olejowania i chciałabym pobawić się stemplami :)
W Nowym Roku zamierzam wrócić do olejowania i chciałabym pobawić się stemplami :)
Podoba mi się ten nr 36:)
OdpowiedzUsuńnie znam ale lakiery mają śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńSzampanski piasek wyglada cudnie
OdpowiedzUsuńChampagne 36 <3
OdpowiedzUsuńTeż lubię czerwony SH, tylko czasem bąbluje przy niektórych lakierach ;-)
OdpowiedzUsuńInsta dri i u mnie sprawdza się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńAle piękny jest ten kolor nr 36! I chyba już wiem, co przy następnej wizycie w Hebe wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńsex love jest boski!
OdpowiedzUsuńpreparat do usuwania skórek bardzo lubię :)
Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, a co do postanowień - to również chcę trochę więcej uwagi poświęcić stemplowaniu :)
OdpowiedzUsuńSH Cuticle Remover i Insta Dri, zgadzam się - to najlepsze produkty eveer! Bardzo ułatwiły życie :D A dzięki cuticle remover nie mam już poszarpanych skórek, tak jak prze stosowaniu cążek ;)
OdpowiedzUsuń36 robi mega wrażenie : )
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy Misslyn bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńŚliczne lakiery. :) Mój zapas lakierów się kurczy, muszę uzupełnić. :)
OdpowiedzUsuńTego białska z SH nie znam:) a piasek z Misslyn mam jeden, ale jeszcze nie użylam:P
OdpowiedzUsuńSexy love jest boski, nie widziałam wcześniej tego koloru ;) A Sally Hansen też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńjeszcze zadnego z tych preparatow nie mialam- sally hansen bardzo lubie, chociaz niektore specyfiki sa lepsze, inne gorsze :))
OdpowiedzUsuńSzampan jest szampański - super!
OdpowiedzUsuńnr.36 pobił moje serce! :P
OdpowiedzUsuńChampagne wygląda obłędnie. Nie wiedziałam, czy warto inwestować w lakiery Misslyn. Cieszę się, że rozwiałaś moje wątpliwości:)
OdpowiedzUsuńO Insta - bri nie słyszałam. Za to Insta-dri mam i wielbię, a zachwytów nad żelem do skórek zupełnie nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńW tym roku mam ochotę na ten top coat! Testowałam Essie Good to Go i był okej, później Seche Vite, który użyłam 2 razy i zgluciał, więc totalnie szkoda mi na niego kasy... Może właśnie ten będzie tym złotym gralem... :)
OdpowiedzUsuńSzampański kolor jest cudowny:) napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńCzy z asortymentu Sally polecasz też jakaś odżywkę?
OdpowiedzUsuńmiałam tylko http://sauria80world.blogspot.com/2013/08/sally-hansen-miracle-cure-preparat.html nie jest zła...
Usuńlakiery świetne ale ten szampański jest najpiękniejszy! ♥
OdpowiedzUsuńPiękny jest 36!:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię SH do skórek i wysuszacz :D
OdpowiedzUsuńTen lakier w odcieniu ecri jest piękny:)
OdpowiedzUsuńpiękna trójeczka, żeby nie powiedzieć trójkącik :P
OdpowiedzUsuńTak zdecydowanei widzialam u Ciebie same piaski w tym roku.
OdpowiedzUsuń36 jest przepiękna:)
OdpowiedzUsuńChampagne 36 jakie cudo <3
OdpowiedzUsuńInstant Cuticle Remover uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńInsta Dri uwielbiam i zel do skorek tez jest ok
OdpowiedzUsuńSzampan najbardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPiękne są te lakiery Misslyn.
OdpowiedzUsuńLas Vegas już mam dzięki Twojemu blogowi :-) A teraz bym chciała szampanika ;-) I znowu przez Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńTen szampański lakier jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, ale bardzo ciekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńŚlinię się ostatnio do takich lakierów jak Champagne:) Piękny.
OdpowiedzUsuńmam stempelki Konad,ale nie chcę mi się ich uzywać:P
OdpowiedzUsuńSalluy Hansen muszą być moje, wszystkie, a także Champagne - jest boski!
OdpowiedzUsuńZaczynam polowanie na kolor Las Vegas, kocham fiolety!
OdpowiedzUsuńChampagne 36 jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńchampagne jest obłędny! Choruję na niego już od dawna ;)
OdpowiedzUsuń