Robiąc porządki w kolorówce zajrzałam w końcu do pudełeczka z lakierami, które stało gdzieś w kącie, już dawno zapomniane. Moim oczom ukazał się widok straszny dla lakieromaniaczki - prawię połowę lakierów było rozwarstwionych! Często takowe (o zgrozo!) też spotykam na drogeryjnych półkach...
Lakiery powinny być przechowywane w ciemnym, chłodnym miejscu, pionowo, najlepiej w kartonie. Nigdy jednak w lodówce - częściej wtedy gęstnieją, co więcej niska temperatura powoduje, że składniki mogą się oddzielać wytrącając substancje oleiste, które często widoczne są w buteleczce na powierzchni lakieru.
Światło lakierom podobnie jak perfumom szkodzi. Po każdym użyciu lakieru trzeba go dokładnie zakręcić a szyjkę butelki jeśli tego wymaga przetrzeć.
Nie polecam dodawać do nich zmywacza (acetonu), owszem na rynku są
specjalne rozcieńczalniki do zbyt gęstych lakierów, ale o tym już innym
razem...
Lakier droższy to lakier lepszy? Nie zawsze, jednak często droższe lakiery zawierają składniki mniej szkodliwe dla naszych paznokci, ale też o dłuższym terminie ważności (zwracajcie i na to uwagę). Lakiery rozwarstwione najprościej można reanimować potrząsając buteleczką albo wkładając je do ciepłej wody...
Nigdy nie da to nam gwarancji, że lakier nam nie zaszkodzi, nie odbarwi płytki itp. Przezorny zawsze ubezpieczony więc pod lakier nakładajcie bazę, by później nie trzeba było wybielać paznokci tak jak ja! :( Jestem troszkę przewrażliwiona na punkcie rozwarstwionych lakierów dlatego chętnie poznam Wasze zdanie :)
pokaźna kolekcja napisałm Ci email czekam na odp
OdpowiedzUsuńnie kolekcjonuję lakierów, staram się trzymać tylko ulubione
Usuńjuż odpisuję :)
W sklepie rozwarstwione lakiery mnie przerażają i zawsze wybierając jakiś lakier, pięćset razy sprawdzam, czy nie ma tego mankamentu. Do lakierów, które mam w domu podchodzę ciut inaczej- mogą być delikatnie rozwarstwione, jednak przed każdym użyciem doprowadzam je do 'normalnego' stanu :)Nigdy nie dolewam do nich acetonu i dzięki temu nie tracą one swoich właściowści ani nie zmieniają koloru.
OdpowiedzUsuńw TKu są takie cudaki, ale podobnie rzecz się ma z innymi kosmetykami ;/
UsuńW H&M podobnie. Obsługa sklepu nie dba o to, ale nie ma się co dziwić- to nie jest ich zadanie. Chociaż z drugiej strony rozwarstwionych kosmetyków nikt nie kupi, a na tym powinno im zależeć...
UsuńMi w domu też się niektóre rozwarstwiają mimo, że stoją pionowo, w pudełeczku i zaciemnieniu. Nie wiem od czego to zależy, ale niestety - wyrzucam.
OdpowiedzUsuńteż tak trzymałam swoje i niektóre się rozwarstwiły, nawet te nigdy nie otwierane!
Usuńmoze my je nigdy nie otworzyłyśmy.. ale pyt. czy ktoś nie robił tego przed nami w sklepie? poza tym wydaje mi się że to objaw starzejących sie lakierów.. a że i tak ciągle dokupujemy nowe.. więc lepiej taki wywalić i nie mieć wyrzutów przy zakupie nowego ;) :P
Usuńteż prawda, powinni zabezpieczać lakiery, ale z takimi za kilka zł to za dużo roboty :O
UsuńU mnie tz jest kilka takich co sie rozwarstwiły a nie byly użyte ;(
UsuńJa przeglądałam parę dni swoją kolekcję i też mam parę rozwarstwionych- najwięcej to avonowe. A co ciekawe mam jeden avonowy przed zmianą (ma chyba z 5 lat) i on jest ok, a te co mam rok, półtora juz porozwartwiane- widocznie ze zmianą opakowania zmienili też jakość :(
Chyba muszę tez powyrzucać, bo sie boję ze mogą narobić krzywdy :(
Mnie przerażają rozgrzane od lamp buteleczki lakierów na sklepowych półkach :O
OdpowiedzUsuńoj tak żarówy im szkodzą ;/
Usuńnie ma DM ale balea w marketach jest tylko troche mały wybór alvedre jeszcze nie widziałam
OdpowiedzUsuńto nawet nie widziałam :O
Usuńpiękna kolekcja i przydatne rady :)
OdpowiedzUsuńto nie jest kolekcja lakierów :O
UsuńMi się chyba tylko jeden kiedyś rozwarstwił;)
OdpowiedzUsuńszczęściara :)
Usuńno jakoś tak wychodzi tfu, tfu!
Usuńja uzywam rozcienczalnika- mam nawet lakier sally hansen, ktory ma 10lat i śmiga jak nowy :)
OdpowiedzUsuńale do rozwarstwionych lakierów używasz?
UsuńCzyli rozwarstwione wyrzucać?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem tak, albo nakładać bazę chociaż
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie miałam bazy ale jakoś odruchowo wyrzucam..chociaż czasem mi szkoda ..essiak mi się rozwarstwił :( a Wiesz że to deficyt u mnie hehe..ale i tak mam słabe paznokcie więc nie ma co eksperymentować;)
UsuńCałkiem do niedawna trzymałam lakiery właśnie w lodówce, bo mi się wydawało, że to dla nich optymalne miejsce..dokształciłam się i już wiem, że nie :)
teraz mam rozcienczacz i fajnie sobie adzi, choć są to zazwyczaj już takie lakiery co służą mi do jakiś wzorków, a nie pokrywania całej płytki paznokciowej :D
OdpowiedzUsuńhmmm rozcieńczać jest do zgęstniałych lakierów nie do rozwarstwionych chyba
UsuńW jaki sposób się rozwarstwiają, bo czasem wystarczy je wymieszać i jest wszystko ok. I nie ma to wpływu na ich właściwości
OdpowiedzUsuńno niekoniecznie, mogą odbarwiać płytkę co zdarzyło się mi :(
UsuńHmm mnie jedynie niebieskości i zielenie odbarwiają niezależnie od stanu lakieru i użytych base + top coatów
Usuńnie każdy niebieski odbarwia na szczęście :)
UsuńBa, mi jakiś czas temu przebarwił paznokcie cielisty lakier Rimmel :(
Usuńoooo to ładnie ;/
Usuńmi też, nawet o tym pisałam :O
UsuńTeż używam rozcieńczalnika i gorąco polecam, rewelacyjna sprawa :)
OdpowiedzUsuńA co do rozwarstwionych lakierów myślę, że wystarczy je porządnie wstrząsnać przed użyciem i są jak nowe. Przynajmniej u mnie się to sprawdza. Kiedyś trzymałam lakiery w lodówce, jednak miałam wrażenie że szybciej gęstnieją, teraz stoją w ciemnym pudle pod toaletką i jest ok :)
do zgęstniałych lakierów tak, ale do rozwarstwionych co to daje?
UsuńMnie nie przeszkadza rozwarstwienie lakierow, potrzasam i sa gotowe do uzycia :)
OdpowiedzUsuńja zawsze dolewam zmywacz. Jestem zapominalska i zdarza mi się że kupię lakier, maluje pazurki i potem nie zakręcę go i przypomne sobie np na drugi dzień, dlatego zawsze mi szkoda wyrzucać i dolewam pare kropel zmywacza i jest okej:)
OdpowiedzUsuńzmywacza właśnie bym nie dolewała
UsuńTego wręcz nie wolno robić! Tak psuje się lakier a i paznokciom może na dłuższą metę zaszkodzić.
Usuńno właśnie też się dziwię :O
UsuńOstatnio też robiłam porządki w pudełku z lakierami. Z wieloma odcieniami musiałam się pożegnać, ponieważ uległy rozwarstwieniu lub zaschły. Ostatnio staram się nie przynosić do domu nowych emalii. Próbuję zużyć to, co mam, ponieważ nie znoszę marnotrawstwa. Jednak czasem robię wyjątek;) Niektórym wspaniałościom trudno się oprzeć;)
OdpowiedzUsuńnie ma co chomikować tych 'starych'
UsuńNie wiem od czego to zależy, ale mi niektóre, nawet nowe lakiery rozwarstwiają się w tempie błyskawicznym, a niektóre, mimo, że mam kilka lat, trwają w niezmienionym stanie.
OdpowiedzUsuńZa to do istnego szału doprowadzają mnie rozwarstwione lakiery na półkach w drogeriach. Często ma to miejsce np. z lakierami Essie, stoją przy tak nagrzanych żarówkach, że cud, że nie wybuchną. Często też w Sephorach, lakiery ich marki własnej są nieludzko rozwarstwione.
mam kilka nowych, np. Celi i jak widać rozwarstwione są!
Usuńw sklepach to dla mnie jest przestępstwem otwierać lakiery!
Sephorowskiego lakieru nigdy nie kupiłam, bo właśnie ich 'dwufazowy' widok zdeczko zniechęca :P
Usuńnie kupuję rozwarstwionych lakierów. a swoje przeglądam regularnie i jeśli zauważam, że zaczynają się rozwarstwiać. po prostu wstrząsam buteleczki. jeszcze nigdy mi taki lakier nie zaszkodził :)
OdpowiedzUsuńrozwarstwionych też nie kupuję, wręcz omijam szerokim łukiem ;)
UsuńMi się rozwarstwiły tylko dwa, więc nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńSwoje również trzymam pionowo w pudełeczku ;)
Od lat przechowuję lakiery na półce w drzwiach lodówki - zgęstniało lub lekko rozwarstwiło się jedynie kilka rzadko używanych.
OdpowiedzUsuńGdy lakiery mi się rozwarstwiają to staram się je wymieszać. Dobrze gdy mają kulkę mieszałke- jak to mówie :P
OdpowiedzUsuńniewiele kulki mają ;/
UsuńRozwarstwionego lakieru z pewnością bym nie kupiła. W moich prywatnych zbiorach ze 2-3 sztuki czasami mają tendencje do "wytrącania wierzchu" ale po wymieszaniu zachowują się na paznokciach bardzo poprawnie, więc póki co wciąż je trzymam... Chociaż może już przyszła na nie pora...
OdpowiedzUsuńJa co do rozwarstwiania nie mam tak przejrzystego poglądu. Przechowuje wszystkie lakiery tak jak "przykazałaś" ;) i większość stoi rozwarstwiona a zapewnia niektóre z nich to świeżynki. Dzieje się tak dlatego, że nie maluje nimi zbyt często i przez to, że ich nie mieszam to mam taki efekt. Jednak nie zauważyłam aby się odbarwiały czy też przebarwiały a i nie tracą na jakości.
OdpowiedzUsuńWiem jedno jeśli w sklepie widzę, że lakier jest rozwarstwiony to mam podobne odczucia ponieważ lakier musi już tam dłużej. Więc jest stary ;)
Ty to same dobre lakierki kupujesz :) w Sephorze ostatnio widziałam na wyprzedaży rozwarstwione Ciate brrr
Usuńja swoje trzymam w szufladzie, więc ciemno i w sumie zimno :) stoją sobie grzecznie i nic się z nimi nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńJa mam biały lakier z Sally Hansen Insta-Dri i po rozwarstwieniu pływa w nim taka żółta woda, jak olej. O.o Chyba go wywalę. :D Polecasz jakiś biały lakier?
OdpowiedzUsuńpolecam Essie http://sauria80world.blogspot.com/2013/05/essie-secret-story-can-do-it-pink.html
UsuńMiałam go, ale nie jest to typowy biały, tylko kremowy. :)
UsuńDobrze jest też przed użyciem trochę "poturlać" lakier w dłoniach - ciepło z dłoni go lekko ogrzeje, a turlanie wymiesza :)
OdpowiedzUsuńturlanie lubię ;)
UsuńListopad będę :* zróbcie 3 w moje urodziny :D postarzeję się wam na oczach :D
OdpowiedzUsuńty wisz jak ja żałowałam cały dzień chodziłam struta. jak wy się bawiłyście ja walczyłam tu z płytami czy cholera wie czym.
Mam dosyć remontu i chcę do cholery wreszcie poobcować z ludźmi którzy kumają co robie i po co. tu lokalnie tylko Aga rozumie reszta ma mnie za psychopatkę. :P
3 mi pasuje :D my za to Ciebie wspominałyśmy i moje majtki też ;)
UsuńNajlepiej trzymac w ciemnych i chłodnych miejscach,dzięki czemu zachowują swoją konsystencję na bardzo długo.
OdpowiedzUsuńo kurcze, ale mnie zaciekawiłaś, specjalnymu rozcieńczalnikami do zbyt gęstych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńnapiszę o nim następnym razem :)
UsuńMoim lakierom też przydałby się wreszcie taki mały przegląd, bo generalnie przy każdym malowaniu go sobie obiecuje, a potem braknie czasu :)
OdpowiedzUsuńHmmm nie zawsze rozwarstwiony lakier to oznaka ze jest stary i był otwarty. Czasem przychodzą do sklepów takie. Myslę , że to kwestia pigmentu , tj np perłowe i brokatowe lakiery szybciej się rozwarstwią gdyz właśnie zawieraja tą perłe czy też brokat który sam w sbei jest cięższy od cieczy lakieru- przynajmniej takmi się wydaję , że to może być powód. Z doświadczenia zauważyłam , że ciemniejsze lakiery się szybciej rozwastwiaja. A co do tego , że mogą odbarwiać płytkę KAŻDY lakier moze tak zrobić więc BAZA konieczna. :)
OdpowiedzUsuńnie żartuj nawet, brokaty tak, ale kremy?!
UsuńNie jestem chemiczką i w laboratorium nei pracuje, ale mówię ze takie przychodzą też już do sklepów. Wiesz gdzie pracuję i poważnie Ci mówię , że się zdarza , że takie są z "natury" gdy pytam tych wyżej czemu tak się dzieje mówia że to kwestia pigmentów itp. Generalnie z mojego punktu widzenia to jest dyskusja na kilka ładnych godzin.
UsuńTak czy siak jeśli takim lakierom nei ufasz to warto ich unikać i tyle. :)
Jeszcze mi się nie zdarzyło, by któryś z moich lakierów się rozwarstwił.
OdpowiedzUsuńJa moje lakiery (podczas porządków kosmetycznych) przeniosłam do koszyczka i schowałam w ciemne miejsce. Czyli tak, jak trzeba.
OdpowiedzUsuńMoje na szczęście żyją i nie wywijają takich numerów (oprócz Sephoroweych maluchów). W takiej sytuacji, jeśli lakier nie zmienił konsystencji potrząsam buteleczką aż do zjednolicenia.
OdpowiedzUsuńZdarza się, że lakiery mi się rozwarstwią /choć stoją w odpowiednich warunkach, w specjalnym kuferku:)/, ale nigdy nie zauważyłam, by zmieniły właściwości lub przebarwiały płytkę. W zasadzie to w ogóle mnie to nie rusza, wstrząsam i maluję :)
OdpowiedzUsuńwiem, że są specjalne lodóweczki na lakiery, więc zdaje mi się, że lodówka jest najlepszym rozwiązaniejm...
OdpowiedzUsuńJa zawsze trzymam lakiery w lodówce, dzięki temu NIE GĘSTNIEJĄ i NIGDY się nie rozwarstwiają :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie napisałam, że NIE MOŻNA TRZYMAĆ W LODÓWCE!!!
UsuńTestowałam już lodówkę by przechowywać w niej lakiery i rzeczywiście w moim przypadku również się to nie sprawdziło, najlepiej sprawdza się pudełeczko w którym je przechpwywuję:) Jednak każda z nas wie, że nawet drogie lakiery nie mają dożywotniej gwarancji, żadne nie mają. Prędzej czy później każdy będzie się musiał z każdym lakierem pożegnać, taka kolej rzeczy:)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nie rażą rozwarstwione lakiery, gorzej jak zgęstnieją. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Najgorzej jak już stoją rozwarstwione na półce w sklepie :/
OdpowiedzUsuńtakich nie tykam nawet!
UsuńMimo, że swoje lakiery przechowuję pionowo w pudełeczku to też mi się niestety rozwarstwiają. I niestety wtedy je wyrzucam.
OdpowiedzUsuńNie cierpię lakierów, które są już rozwarstwione w sklepie, bo stoją i są ogrzewane przez lampy ;/
OdpowiedzUsuńjak ma się dużo lakierów, to często trudno uniknąć rozwarstwienia... robi się ono często nawet, kiedy lakier jeszcze nawet nie był za bardzo używany.
OdpowiedzUsuńNie mam wielu lakierów ale jak tylko się rozwarstwiają to najczęściej tylko uderzam buteleczką o dłoń :P
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie lakiery stoją w równych rządkach w zamkniętych pudłach i praktycznie nie mam problemów z rozwarstwianiem się lakierów.
OdpowiedzUsuńRaz kupiłam lakier z Eveline,nawet nie zdążyłam nim pomalować pazurów,bo po tygodniu się rozwarstwił.Wniosek z tego taki,że na bank był otwierany.Nie raz widzę jak wstrętne babska wyciągają lakier który im wpadnie w oko,przejadą po paznokciu zakręcą i odłożą(!)Obsługa nic sobie z tego nie robi,a mnie aż ciśnie się na język,żeby temu komuś zwrócić uwagę.
OdpowiedzUsuńTo zwracaj bo w ten sposób można się nieświadomie zarazić grzybicą bo ktoś chce sie pomaziać czymś czego i tak nie kupi a jest nosicielem tego paskudztwa nawet o tym nie wiedząc.
UsuńTrzymam swoje lakiery w pudełeczku, w ciemnym, stosunkowo chłodnym miejscu, na razie nic się nie dzieje, natomiast taki " podręczny" zielony lakierek z Sephory trzymany na półce w łazience właśnie rozwarstwił się i to strasznie, od razu do kosza pójdzie, wolę unikać nakładania takiego lakieru, bo myślę że więcej z niego będzie szkody niż pożytku, lepiej kupić nowy, nie rozwarstwiony, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńMiłego ;)
Tak jak pisałaś, również trzymam lakiery w pudełkach w ciemnym pomieszczeniu. Rzadko kiedy się rozwarstwiają.
OdpowiedzUsuńMoje lakiery od jakiegoś czasu stoją zamknięte w skrzyneczce, ale kiedyś faktycznie gdy trzymałam je na półce, to dosyć szybko się rozwarstwiały.
OdpowiedzUsuńJa nawet jak trzymam w ciemnym miejscu to mam kilka rozwarstwionych egzemplarzy. I czasem są to lakiery droższe a nie te tanie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj byłam połazić po drogeriach w UK. Wchodzę do Bootsa, idę w kierunku Essie no i jakieś takie przebrane kolory w tej szafie. Szału nie było. To pomyślałam, że w Superdrugu będzie lepiej. Co tam zastałam? Pół szafy rozwarstwionych lakierów, normalnie szok! Serce mi się kroiło na ten widok, w rezultacie wyszłam z niczym.
OdpowiedzUsuńJa wpadłam ostatnio na głupi pomysł i do ulubionego lakieru wlałam aceton, bo lakier mi zgęstniał. Po moim zabiegu lakier nadawał się do kosza :(
OdpowiedzUsuńnie znosze tego. ostatnio na wyspie inglota połowa stała rozwarstwionych :/ Nie zachęcały do kupna...
OdpowiedzUsuńMasaaaaaaakra! Też tego nie znoszę, aż po prostu się we mnie gotuje. A mam dla nich specjalne, ciemne miejsce specjalne pudełko.. i co? Buuuu :(
OdpowiedzUsuńrozwarstwione wywalam od razu
OdpowiedzUsuńmuszę znowu przejrzeć swoje lakiery, bo już z 1,5 miesiąca nie przeglądałam ;)
Ja zawsze używam bazy pod lakier niezależnie od koloru, lakiery z reguły mi się nie rozwarstwiają, ale jeśli już im się zdarzy to wyrzucam. Najbardziej wkurza mnie to, że np. zabezpieczone essie w mojej hebe często stoją rozwarstwione i pani mi ostatnio w sklepie tłumaczyła, że to wystarczy potrząsnąć buteleczką, a potem była oburzona jak jej powiedziałam, że według mnie taki lakier się już nie nadaje.
OdpowiedzUsuńłał spora kolekcja lakierów :)
OdpowiedzUsuńJakbym patrzyła na termin przydatności lakierów, to większość kolekcji musiałabym wywalić ;p
OdpowiedzUsuń