Depilacja. Uuu, bolesny temat, ale na czasie. Od dawna szukam sposobu na długotrwałe pozbycie się owłosienia. Jednym z nich myślałam będą plastry z woskiem, czy się do tej metody przekonałam??
Kilka informacji:
Plastry z woskiem są przeznaczone do depilacji ciała. Dzięki swojej nowoczesnej, elastycznej formie plastry łatwo dopasowują się do kształtów ciała i trwale usuwają włosy wraz z cebulkami. Zawierają ekstrakt z rumianku, który działa na skórę łagodząco i kojąco. Po zabiegu efekt aksamitnie gładkiej skóry utrzymuje się przez kilka tygodni, a stosowane systematycznie osłabiają włosy i spowalniają ich odrastanie. Do opakowania dołączono buteleczkę z oliwką łagodzącą i kojącą ewentualne podrażnienia.
Kilka informacji:
Plastry z woskiem są przeznaczone do depilacji ciała. Dzięki swojej nowoczesnej, elastycznej formie plastry łatwo dopasowują się do kształtów ciała i trwale usuwają włosy wraz z cebulkami. Zawierają ekstrakt z rumianku, który działa na skórę łagodząco i kojąco. Po zabiegu efekt aksamitnie gładkiej skóry utrzymuje się przez kilka tygodni, a stosowane systematycznie osłabiają włosy i spowalniają ich odrastanie. Do opakowania dołączono buteleczkę z oliwką łagodzącą i kojącą ewentualne podrażnienia.
Cena: ok. 8zł / 6x2 plastry, dostępne w każdej drogerii
Skład (Plastry): Colophonium, Glyceryl Rosinate, Paraffinum Liquidum, Polyethylene, Cl:61565.
Skład (Oliwka): Paraffinum Liquidum, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citronellol.
Skład (Oliwka): Paraffinum Liquidum, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citronellol.
Moje spostrzeżenia:
Pierwsze pod plastry poszły dolne kończyny. Plaster rozgrzałam w dłoni, rozdzieliłam, przyłożyłam do nogi, wyrównałam powierzchnię i z zaciśniętymi zębami oderwałam kawałek pod włos. Bolało jak cholera, ale się nie poddałam, ponowiłam wydając okrzyk bólu. Część włosków uległa, inne jeszcze trzeba było wyplewić, tym samym plastrem pozbyłam się kolejnych, ale gdzieniegdzie widać było niedobitki.
Pierwsze pod plastry poszły dolne kończyny. Plaster rozgrzałam w dłoni, rozdzieliłam, przyłożyłam do nogi, wyrównałam powierzchnię i z zaciśniętymi zębami oderwałam kawałek pod włos. Bolało jak cholera, ale się nie poddałam, ponowiłam wydając okrzyk bólu. Część włosków uległa, inne jeszcze trzeba było wyplewić, tym samym plastrem pozbyłam się kolejnych, ale gdzieniegdzie widać było niedobitki.
Następnie wpadłam na 'genialny' pomysł podgrzania plastrów ciepłem suszarki - niby, że szybciej - narobiłam sobie tylko dodatkowej roboty, bo wosk zamiast wyrwać co trzeba przykleił się na amen i nie sposób go później było zmyć! Ale kontynuował, doszłam raptem do kolana, cała zmordowana i mocno zaczerwieniona zużyłam dwa podwójne plastry, czyli dość dużo jak na pół nogi. Z resztą dałam sobie spokój.
Innym już razem przystąpiłam do depilacji rąk, tu włos dłuższy więc teoretycznie powinno pójść gładko. Niestety mój próg bólu w tym miejscu okazał się zbyt wysoki i zaraz też dostałam wysypki. Nie wykonałam niestety testu na wrażliwość jak zaleca producent więc sama jestem sobie winna. Ukojenie przyniosła mi oliwka dołączona do opakowania i na szczęście po kilku godzinach po zbrodni nie było już śladu ;)
Innym już razem przystąpiłam do depilacji rąk, tu włos dłuższy więc teoretycznie powinno pójść gładko. Niestety mój próg bólu w tym miejscu okazał się zbyt wysoki i zaraz też dostałam wysypki. Nie wykonałam niestety testu na wrażliwość jak zaleca producent więc sama jestem sobie winna. Ukojenie przyniosła mi oliwka dołączona do opakowania i na szczęście po kilku godzinach po zbrodni nie było już śladu ;)
Nie jestem jeszcze wprawiona w boju, dlatego nawet nie próbowałam z okolicami pach i bikini. Po za tym plastry mnie bardzo podrażniły, niedokładnie wyrywają i w moim odczuciu nie są wydajne. Są za to tanie a i zaobserwowałam wolniejszy przyrost włosia. Choć łatwe w użyciu to męczące i bolesne w moim przypadku doświadczenie. Ciekawe jak spisze się ciepły wosk, ale najpierw zapuszczanie...
Podsumowanie:
Używanie wosku w plastrach to dla mnie nic miłego, gdyż jak się okazuje mam zbyt wrażliwą skórę. Szkoda wielka bo włoski jednak odrastają słabsze i wolniej, ale wciąż pamiętam jak to bolało :( Ocena: 3-/5
Też raz użyłam plastrów z woskiem, potem miałam epizod z pastą cukrową... Obkleiłam i wysmarowałam przy tym pół łazienki i powiedziałam: koniec! Kupiłam depilator (Philips Satinelle) i jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam :)
OdpowiedzUsuńto chyba muszę sobie zafundować, choć jak przypomnę sobie depilator sprzed 15 lat to aż przechodzą mnie ciarki brrr
UsuńNa początku jest lekki szok, ale każde kolejne użycie jest znośne :) I efekt utrzymuję się około 1 tygodnia ;) Wygoda jak dla mnie i osczędnośc czasu :)
Usuńmi się marzy taki wodny, chyba będę musiała uśmiechnąć się do Św Mikołaja :)
UsuńOoo też taki chciałam, ale cena za wysoka niestety :)
UsuńJa depilator kupiłam dwa lata temu. Summa summarum używałam go ostatnio dwa lata temu :]
Usuńhehe, też boję się, że walnę w kąt...
Usuńnie dla mnie... raz na jakis czas daje szansę plastrom z woskiem - ale za kazdym razem jest tak samo - czyli BEEEE :)
OdpowiedzUsuńPlastry Joanna na mnie w ogóle nie działają, co kupię, to żałuję. Najpierw nadziałam się właśnie na sensual, a potem na naturię. Słabe są po prostu, bardzo słabe.
OdpowiedzUsuńtrochę z tym paprania , ale z ciekawości może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńna własne ryzyko ;)
UsuńMialam je i wg mnie byly fatalne.
OdpowiedzUsuńdo tego bólu z czasem można się przyzwyczaić:) jesli wyskoczyły Ci krostki to znak, że zapomniałaś o dezynfekcji. ja zawsze przed depilacja jak i po spryskuje miejsce spirytusem salicylowym.
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że depilacje woskiem wykonuje juz od wielu lat. z ta różnicą, że mam podgrzewacz i dokupuję wkłady
OdpowiedzUsuńdzięki za rady, nie było tego w instrukcji ;) a czy spirytus salicylowy dodatkowo nie wysuszy skóry?? depilacja woskiem, o której piszesz jest ostatnio popularna i skłaniam się ku niej coraz bardziej :)
UsuńJa bardzo lubię efekty woskowania, ale sama nie potrafię się katować. Zostawiam to kosmetyczce. Z wrażliwymi okolicami jak bikini i pachy nie warto samemu eksperymentować. Ja tak kiedyś zrobiłam i miałam krwiaki pod skórą :/ W ogóle, jeśli kosmetyczka będzie chciała robić te okolice plastrami, to uciekaj od niej. Wrażliwe okolice powinny być robione samym woskiem (takim, który zastyga), bez plastrów, bo wtedy ciągnięte są tylko włoski, a nie skóra i jest mniej podrażnień. Jeśli kosmetyczka robi te okolice plastrami, to znaczy, że tnie koszty, kosztem twojego komfortu.
OdpowiedzUsuńja ich uzywam sporo - trzeba byc zdecydowanym i sie przyzwyczaic.
OdpowiedzUsuńI zawsze przed uzyciem ogrzewam je lekko suszarka - zupelnie inaczej depilacja wyglada
podgrzałam Gosiu, było jeszcze gorzej :(
Usuńja również mam te plastry:)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie chciałam je kupić, ale teraz mam mieszane uczucia. Ból bym wytrzymała dla paru dni bez golenia, ale mam strasznie delikatną skórę, więc boję się, że mnie podrażni :( ale chyba wypróbuje, cena nie jest zła, więc co mi szkodzi :)
OdpowiedzUsuńteż mam bardzo delikatną jak się okazuje, daj znać jak się u Ciebie sprawdziły :)
UsuńMiałam te plastry, ale jednak wygrał krem do depilacji, też z linii Sensual. A w ogóle to przerzucam się na pastę cukrową, tylko się muszę zmobilizować i ją wreszcie zrobić :)
OdpowiedzUsuńkrem do depilacji mnie popalił - innej firmy, żeby nie było ;)
Usuńużywałam tych plastrów, ale niestety u mnie się nie sprawdziły, nie usuwały wszystkich włosków i bardzo podrażniały
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
przeważnie siegam po maszynke z racji czasu, ale najlepsze wg. mnie są kremy zdecydowanie
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za woskiem brr :D
OdpowiedzUsuńJa z plastrami się bawię już od dobrych 10 lat:D (ale w ciepłym sezonie-zima mam lenia :P) Chociaż podchodziłam do tego kilkakrotnie, bo za pierwszym razem to nic a nic nie działało i mega bolało:( Z czasem się nauczyłam i ból był coraz mniejszy :) Ale akurat tych plastrów nie miałam i nie wiem jakie są:) A odnośnie tego przyklejenia wosku po użyciu suszarki to może być tak ze przegrzałaś ten wosk:(, bo jego trzeba rozgrzać tylko do temperatury ciała :)
OdpowiedzUsuńmea culpa, ale nie jestem dobra w te klocki ;/
UsuńWosk... brrr, nie lubię. Jeśli już mam się męczyć, to wole depilator.
OdpowiedzUsuńBardzooooo nie lubię tych plastrów, moim zdaniem nie są tak skuteczne, jak powinny, nie wychodzą korzystnie cenowo na dłuższą metę no i ten ból... Podziękuję i nie kupię ponownie... Dalej mi zalega kilka plastrów w domu...
OdpowiedzUsuńDobrze, że wysypka szybko Ci zniknęła, moim zdaniem ta oliwka jest bardzo fajna i z chęcią ją zużyłam - chociaż coś się przydało :D
oliwka jest fajna, mam w wersji pełnowymiarowej, na zimę będzie jak znalazł! :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że ona istnieje w wersji pełnowymiarowej, dziękuję! :)
UsuńSzukałam ostatnio jakiejś alternatywy zwykłych maszynek, ale widzę, że póki co z maszynką się nie rozstanę...
OdpowiedzUsuńJa plastrami depiluję tylko wąsik- ciało wolę torturować depilatorem- efekty są o wiele bardziej zadowalające.
OdpowiedzUsuńMi się nie chce bawić w plastry w przypadku depilacji nóg itp. Za dużo zachodu ;)
OdpowiedzUsuńAle używam tych do depilacji twarzy (no niestety wąs mnie czasami nawiedza) i spisują się świetnie :) No i ta dołączona oliwka jest genialna - wyciera wosk i koi jednocześnie :)
wąs mam i ja ;/ ale tego to chyba nie pokażę ;)
UsuńTe do twarzy tez miałam tylko, ze na takiej przezroczystej folii i są świetne :)
Usuńu mnie plastry sie w ogóle nie sprawdzają
OdpowiedzUsuńU mnie też się nie sprawdziły :/ Podobno do twarzy są lepsze, ale mi już odechciało się testów.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy jest osoba dla której było by to miłe
OdpowiedzUsuńnie lubie depilacji - ale prawie nigdy nie wybieram plastrów depilacyjnych - wle tradycyjne metody bez bólo - jak juz to wybieram sie do gabinetu gdzieś - tutaj wole polecane prze znajome panie od depilacji:):)
OdpowiedzUsuńa wdomu maszynka górą:)!!!
Oj, zdecydowanie na nie jestem!
OdpowiedzUsuńWszystko, tylko nie ta forma depilacji.
Kilka lat temu miałam "swój pierwszy raz" z plastrami.
Nigdy więcej!
Teraz tylko maszynka i pianka.
No i krem w wiadome miejsca ;)
nigdy nie używałam plastrów i wydaje mi się, że ból jest dużo większy niż np przy depilowaniu, bo wyrywa od razu włosy z większej powierzchni :) chyba to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńHAHAHHAH dobry pomysł z tą teściową gdybym miała tez bym jej taki granat pielęgnacyjny podesłała. Ale serio jeśli masz wrażliwą skórę wokół oczu nie kombinuj z tym.
OdpowiedzUsuńMam i ich nie lubie :(
OdpowiedzUsuńJa wyrywałam wąsik plastrami i szczerze bół niesamowity i przeniosłam się na krem do depilacji:)
OdpowiedzUsuńja próbuję się przestawić na ciepły wosk z podgrzewacza, ale coś ciężko mi idzie... tyle tego grzebania... wszystko się lepi :/
OdpowiedzUsuńKiedyś w ramach eksperymentu sięgnęłam po plastry do depilacji ciała, ale metodą prób i błędów doszłam do wniosku że depilator sprawdza się u mnie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNie na moją cierpliwość :D kiedyś kupiłam i tylko przeklinałam przy depilacji :P
OdpowiedzUsuńNie lubię tych plastrów.
OdpowiedzUsuńJak wosk to tylko u pani kosmetyczki... szybko i niemal bezboleśnie :)
OdpowiedzUsuńnawet nie teraz tylko od dawna, a teraz to nawet nie wiem czy nie byłam ostatnia
OdpowiedzUsuńja nawet u kosmetyczki mam takie podrażnienie, tylko z wyższą ceną
ja się boję plastrów :P
OdpowiedzUsuńMoje ulubione plastry! Juz na tym etapie nawet mnie nie boli depilacja:)
OdpowiedzUsuńoj, to nie dla mnie... jedno opakowanie nie wystarcza mi na zrobienie całych nóg :P
OdpowiedzUsuńOd lat używam wosku na gorąco i nie znam lepszej metody. Wosk w plastrach testowała tylko raz i to była porażka :(
OdpowiedzUsuńMam te plastry do depilacji i używam tylko do rąk, do innych miejsc się za bardzo nie nadają.
OdpowiedzUsuńnienawidze tych plastrow :( nie dosc ze musialam sie niezle wysilic zeby wydepilowac nogi to jeszcze mnie strasznie podraznily ;( jedyna zaleta to to ze do opakowania jest dolaczona super oliwka :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione plastry, które ostatnio zdradziłam na rzecz pasty cukrowej, którą szczerze polecam ;)
OdpowiedzUsuńkupowałam plastry Joanna i lubię je, co do podrażnienia, to mam na to sposób, zaraz po depilacji myję nogi chłodną wodą z szarym mydłem (albo samą) i to mi bardzo pomaga, plastry do twarzy pojawiły się w moich ulubieńcach sierpnia (wysypkę miałam tylko po pierwszym zastosowaniu, a do tej pory zużyłam już co najmniej 4 opakowania)
OdpowiedzUsuńmam ich wersję do wąsika, hiehie, próbowałam z brwiami - ojej boli ;)))) ale dawały radę
OdpowiedzUsuńAaaa żaluję, że spojrzałam na zdjęcie plastrów, bo od razu przypomniał mi się koszmar jaki dzięki nim przeżyłam.
OdpowiedzUsuń1. Ból okropny, ale wytrzymałam i wracałabym do plastrów, gdyby dawały jakieś pozytywne efekty.
2. Czasochłonne, no i babranie się z klejeniem i tą mazią - nieprzyjemne.
3. Nie wyrywają wszystkiego, nawet kilkakrotnie użyte w tym samym miejscu.
4. Wysypka - mimo że sprawdzałam, czy mnie nie uczulą. Widocznie moja skora nie lubi tak okrutnego traktowania.
5. Wrastające włoski, rany - chyba miesiąc leczyłam skórę na nogach - chwała Bogu, tylko łydki.
Oto moja litania przeciwko tym plastrom :D tak mnie zraziły, że nie chcę nawet próbować innych.
Raz w życiu kupiłam sobie plastry i stwierdzam więcej z tym zabawy niż pożytku.
OdpowiedzUsuńSpróbuj posypać nogi talkiem przed nałożeniem plastrów, podobno pomaga ;)
OdpowiedzUsuń